Lenin Ilicz Włodzimierz - Marksizm a rewizjonizm, Lenin Ilicz Włodzimierz

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Włodzimierz I. Lenin
Marksizm a
rewizjonizm
Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (Uniwersytet Warszawski)
WARSZAWA 2005
Włodzimierz I. Lenin – Marksizm a rewizjonizm (1908 rok)
“Marksizm a rewizjonizm”, jeden z najbardziej
znanych tekstów publicystycznych marksizmu-
leninizmu, napisał Lenin w drugiej połowie marca
1908 roku do zbioru “Karol Marks (1818-1883)”,
poświęconego dwudziestej piątej rocznicy śmierci
K. Marksa. Zbiór opublikowano między 25
września a 2 października (8 a 15 października)
1908 roku w Petersburgu, w wydawnictwie O. i M.
Kiedrowów.
Źródłem dla niniejszego wydania jest 17 tom
“Dzieł Wszystkich” Włodzimierza I. Lenina,
Książka i Wiedza, Warszawa 1986 r.
- 2 -
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
www.skfm-uw.w.pl
 Włodzimierz I. Lenin – Marksizm a rewizjonizm (1908 rok)
Znane powiedzenie głosi, że gdyby pewniki geometryczne godziły w ludzkie interesy, na pewno
byłyby obalone. Teorie nauk przyrodniczych godzące w stare przesądy teologii wywołały i wywołują
dotychczas najzacieklejszą walkę. Nic dziwnego, że nauka Marksa, która bezpośrednio służy sprawie
uświadomienia i zorganizowania przodującej klasy nowoczesnego społeczeństwa, wskazuje zadania tej
klasy i dowodzi konieczności – na skutek rozwoju ekonomicznego – zastąpienia współczesnego ustroju
przez nowy ład, nic dziwnego, że nauka ta musiała każdy krok na swej drodze zdobywać w walce.
Nie ma co mówić o burżuazyjnej nauce i filozofii, wykładanej na sposób urzędowy przez
urzędowych profesorów w celu ogłupiania dorastającej młodzieży z klas posiadających i w celu
“tresowania” jej do walki z wrogami zewnętrznymi i wewnętrznymi. Ta nauka ani słyszeć nie chce o
marksizmie, głosi, że został on obalony i unicestwiony; zarówno młodzi uczeni robiący karierę na obalaniu
socjalizmu, jak i zgrzybiali starcy stojący na straży wszelkich spróchniałych “systemów” z jednaką
gorliwością atakują Marksa. Wzrost marksizmu, rozpowszechnienie i utrwalenie się idei marksistowskich w
klasie robotniczej, wywołuje nieuchronnie coraz częstsze powtarzanie się i zaostrzanie tych burżuazyjnych
wypadów przeciw marksizmowi, który po każdym “unicestwieniu” go przez naukę oficjalną staje się coraz
silniejszy, bardziej zahartowany i żywotny.
Ale nawet wśród teorii związanych z walką klasy robotniczej i rozpowszechnionych przeważnie
wśród proletariatu marksizm bynajmniej nie od razu utrwalił swoje stanowisko. W ciągu pierwszego
półwiecza swego istnienia (od lat czterdziestych XIX stulecia) marksizm walczył z teoriami, które były mu
z gruntu wrogie. W pierwszej połowie lat czterdziestych Marks i Engels rozprawili się z radykalnymi
młodoheglistami, którzy stali na stanowisku idealizmu filozoficznego. W końcu lat czterdziestych
rozpoczyna się walka w dziedzinie teorii ekonomicznych – z proudhonizmem. Walka ta kończy się w latach
pięćdziesiątych: krytyka partii i doktryn, które wystąpiły w burzliwym roku 1848. W latach
sześćdziesiątych walka przenosi się z dziedziny teorii ogólnej do dziedziny bliższej bezpośredniemu
ruchowi robotniczemu: wypędzenie bakuninizmu z Międzynarodówki. W początkach lat siedemdziesiątych
w Niemczech na krótki czas wysuwa się proudhonista Mühlberger; w końcu lat siedemdziesiątych –
pozytywista Dühring. Ale wpływ zarówno jednego, jak i drugiego na proletariat jest już zupełnie znikomy.
Marksizm zwycięża już bezwzględnie wszelkie inne ideologie ruchu robotniczego.
Z początkiem lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku zwycięstwo to było w zasadniczych zarysach
doprowadzone do końca. Nawet w krajach romańskich, gdzie najdłużej utrzymywały się tradycje
proudhonizmu, partie robotnicze faktycznie zbudowały swoje programy i taktykę na podstawie
marksistowskiej. Wznowiona międzynarodowa organizacja ruchu robotniczego – w postaci periodycznych
zjazdów międzynarodowych – od razu i prawie bez walki stanęła we wszystkich istotnych kwestiach na
gruncie marksizmu. Ale kiedy marksizm wyparł wszystkie mniej lub bardziej spójne wrogie mu teorie –
tendencje, które w tych teoriach znajdowały wyraz, zaczęły szukać sobie innych dróg. Zmieniły się formy i
powody walki, ale walka trwała nadal. Toteż drugie półwiecze istnienia marksizmu rozpoczęło się (lata
dziewięćdziesiąte zeszłego stulecia) od walki wrogiego marksizmowi nurtu wewnątrz marksizmu.
Były ortodoksyjny marksista Bernstein dał nazwę temu nurtowi
1
, występując z największym
hałasem i z najbardziej konsekwentnym sformułowaniem poprawek do Marksa, z rewizją Marksa,
1
Chodzi o
bernsteinizm
– wrogi wobec marksizmu oportunistyczny kierunek w niemieckim i międzynarodowym ruchu
robotniczym. Szczególnie wyraźnie te prawicowe tendencje oportunistyczne wystąpiły w niemieckiej socjaldemokracji po
śmierci Engelsa (1895).
W latach 1896-1898 Bernstein opublikował w “Neue Zeit”, teoretycznym organie socjaldemokracji niemieckiej, serię
artykułów pod wspólnym tytułem
Problemy socjalizmu
, a w 1899 roku wydał książkę pt.
Die Voraussetzungen des Sozialismus
und die Aufgabe der Sozialdemokratie
(
Zasady socyalizmu i zadania socyalnej demokracji
, Lwów 1901). W wymienionej serii
artykułów i książce Bernstein odrzucał ideę walki klasowej i dyktatury proletariatu formułując tezę o możliwości powolnego
przerastania kapitalizmu w socjalizm bez konieczności dokonywania rewolucji proletariackiej. Następstwem tej tezy było
lekceważenie celów dalekosiężnych ruchu robotniczego i absolutyzacja doraźnych interesów proletariatu, co ilustruje słynne
zdanie Bernsteina: “To, co nazywamy pospolicie ostatecznym celem, jest dla mnie niczym, ruch jest wszystkim”. Bernstein
chciał przekształcić socjaldemokrację z partii rewolucji społecznej w partię reform społecznych.
Jedną z metod walki Bernsteina przeciwko marksizmowi było fałszowanie literackiej spuścizny Marksa i Engelsa. Tak więc w
wydanej przez Bernsteina w 1913 roku korespondencji Marksa i Engelsa pominięto fragmenty, w których była mowa o walce z
- 3 -
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
www.skfm-uw.w.pl
Włodzimierz I. Lenin – Marksizm a rewizjonizm (1908 rok)
rewizjonizmem. Nawet w Rosji, gdzie na skutek ekonomicznego zacofania kraju i przewagi ludności
chłopskiej przytłoczonej pozostałościami pańszczyzny, socjalizm niemarksistowski z natury rzeczy
utrzymywał się najdłużej, nawet w Rosji wyraźnie przerasta on na naszych oczach w rewizjonizm. Zarówno
w kwestii agrarnej (program municypalizacji całej ziemi), jaki i w ogólnych zagadnieniach programu i
taktyki nasi socjalnarodnicy coraz bardziej zastępują “poprawkami” do Marksa obumierające, kruszące się
resztki starego, na swój sposób spójnego i z gruntu wrogiego marksizmowi systemu.
Socjalizm przedmarksowski jest rozbity. Walczy on dalej już nie na swoim własnym gruncie, lecz
na ogólnym gruncie marksizmu, jako rewizjonizm. Zobaczmy więc, jaka jest treść ideowa rewizjonizmu.
W dziedzinie filozofii rewizjonizm wlókł się w ogonie burżuazyjnej “nauki” profesorskiej.
Profesorowie szli “z powrotem do Kanta” – i rewizjonizm wlókł się za neokantystami, profesorowie
powtarzali od dawna wyświechtane klesze komunały przeciw materializmowi filozoficznemu, a
rewizjoniści, uśmiechając się pobłażliwie, mamrotali (słowo w słowo według ostatniego handbuchu
2
), że
materializm dawno już jest “obalony”; profesorowie pomiatali Heglem jak “zdechłym psem”
3
i sami
głosząc idealizm, tylko że tysiąckroć nędzniejszy i wulgarniejszy od heglowskiego, pogardliwie wzruszali
ramionami mówiąc o dialektyce, a rewizjoniści leźli za nimi w bagno filozoficznej wulgaryzacji nauki,
zastępując “zawiłą” (i rewolucyjną) dialektykę “prostą” (i spokojną) “ewolucją”; profesorowie odrabiali
swoje urzędowe pobory przystosowując swe zarówno idealistyczne, jak “krytyczne” systemy do panującej
“filozofii” średniowiecznej (tj. do teologii), a rewizjoniści zbliżali się do nich, starając się uczynić z religii
“sprawę prywatną” nie wobec współczesnego państwa, lecz wobec partii przodującej klasy.
Nie ma potrzeby mówić o tym, jaki był rzeczywisty sens klasowy podobnych “poprawek” do
Marksa – sprawa jest jasna sama przez się. Zaznaczymy tylko, że jedynym marksistą w międzynarodowej
socjaldemokracji, który wychodząc z założeń konsekwentnego materializmu dialektycznego wystąpił z
krytyką tych beznadziejnych banałów, jakie tu napletli rewizjoniści, był Plechanow. Trzeba to tym bardziej
zdecydowanie podkreślić, że czynione są obecnie głęboko błędne próby przemycania starych i reakcyjnych
rupieci filozoficznych pod flagą krytyki oportunizmu Plechanowa w dziedzinie taktyki
4
.
Przechodząc do ekonomii politycznej zaznaczyć trzeba przede wszystkim, że w tej dziedzinie
“poprawki” rewizjonistów były znacznie bardziej wielostronne i gruntowne; starano się oddziaływać na
czytelników “nowymi danymi z dziedziny rozwoju gospodarczego”. Mówiono, że w dziedzinie rolnictwa
nie zachodzi w ogóle proces koncentracji i wypierania drobnej produkcji przez wielką, w dziedzinie zaś
handlu i przemysłu odbywa się on nadzwyczaj wolno. Mówiono, że kryzysy stały się obecnie rzadsze,
słabsze i że kartele i trusty dadzą prawdopodobnie kapitałowi możność zupełnego usunięcia kryzysów.
Mówiono, że “teoria krachu”, do którego zdąża kapitalizm, nie wytrzymuje krytyki wobec tendencji do
ideowymi przeciwnikami proletariatu. W wielu swoich publikacjach Bernstein pomniejszał rolę Marksa i Engelsa w rozwoju
ruchu robotniczego i ich udział w opracowaniu rewolucyjnej teorii.
Na zjazdach Socjaldemokratycznej Partii Niemiec w latach 1898-1901, również na zjeździe w Hanowerze (9-19 października
1899), bernsteinizm był potępiany, jednakże ze względu na ugodowe stanowisko większości przywódców partii Bernsteina nie
usunięto z partii i mógł on bronić i propagować swoje oportunistyczne i rewizjonistyczne poglądy.
Bernsteinizm popierał również oportunistyczne żywioły innych partii II Międzynarodówki. W Rosji doktrynę Bernsteina
akceptowali tzw. “legalni marksiści” i “ekonomiści”. Rewolucyjny odłam marksizmu rosyjskiego, bolszewicy pod przewodem
Lenina, zdecydowanie i konsekwentnie zwalczał bernsteinizm zarówno w rosyjskim, jak i w międzynarodowym ruchu
robotniczym.
Bernsteinizm jest ideowym źródłem współczesnego rewizjonizmu, który za Bernsteinem głosi, że podstawowe teoretyczne i
taktyczne twierdzenia marksizmu są przestarzałe, zaprzecza istnieniu ostrych przeciwieństw klasowych we współczesnym
społeczeństwie kapitalistycznym, neguje konieczność rewolucji socjalistycznej.
– Red.
2
– podręcznika.
– Red.
3
Patrz: K. Marks, “Kapitał”, t. 1, Warszawa 1951, s. 16.
– Red.
4
Patrz książkę
Szkice z dziedziny filozofii marksizmu
Bogdanowa, Bazarowa i in. Nie tu miejsce, by analizować tę książkę, i
muszę na razie ograniczyć się do oświadczenia, że w najbliższej przyszłości w szeregu artykułów lub w specjalnej broszurze
wykażę, że w s z y s t k o powiedziane w tekście o rewizjonistach neokantowskich stosuje się w istocie rzeczy i do tych
“nowych” rewizjonistów neohume’owskich i neoberkeley’owskich. [Wkrótce po tym Lenin napisał książkę “Materializm a
empiriokrytycyzm”, w której poddał druzgocącej krytyce Bogdanowa i innych rewizjonistów oraz ich filozoficznych
nauczycieli – Avenariusa i Macha.
– Red.
]
- 4 -
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
www.skfm-uw.w.pl
Włodzimierz I. Lenin – Marksizm a rewizjonizm (1908 rok)
stępiania i łagodzenia przeciwieństw klasowych. Mówiono wreszcie, że i teorię wartości Marksa nie
zawadziłoby poprawić wedle Böhm-Bawerka.
Walka z rewizjonistami w tych kwestiach dała równie płodne ożywienie myśli teoretycznej
międzynarodowego socjalizmu, jak dwadzieścia lat przedtem polemika Engelsa z Dühringiem. Argumenty
rewizjonistów analizowano z faktami i cyframi w ręku. Wykazano, że rewizjoniści systematycznie
upiększają współczesną drobną produkcję. Niezbite dane dowodzą technicznej i komercyjnej przewagi
wielkiej
produkcji
nad drobną, nie tylko w przemyśle, lecz i w rolnictwie. Ale w rolnictwie znacznie słabiej
rozwinięta jest produkcja towarowa i dzisiejsi statystycy i ekonomiści nie umieją zazwyczaj należycie
wyodrębnić tych specyficznych gałęzi (niekiedy nawet czynności) w rolnictwie, które są wyrazem
postępującego wciągania rolnictwa w proces
wymiany
gospodarki światowej. Na gruzach gospodarki
naturalnej drobna produkcja utrzymuje się dzięki ustawicznemu pogarszaniu odżywiania, chronicznemu
głodowi, przedłużaniu dnia roboczego, pogarszaniu jakości zwierząt gospodarskich i ich chowu, słowem, za
pomocą tych samych środków, dzięki którym utrzymywała się również produkcja chałupnicza w walce z
kapitalistyczną manufakturą. Każdy krok postępu nauki i techniki nieuchronnie i nieubłaganie podcina
podstawy drobnej produkcji w społeczeństwie kapitalistycznym i zadaniem ekonomii socjalistycznej jest
zbadać ten proces we wszystkich jego formach, nieraz skomplikowanych i zagmatwanych, wykazywać
drobnemu wytwórcy niemożliwość utrzymania się w warunkach kapitalizmu, beznadziejność sytuacji
gospodarstwa chłopskiego w warunkach kapitalizmu, konieczność przyjęcia przez chłopa punktu widzenia
proletariusza. Pod względem naukowym rewizjoniści grzeszyli w tej kwestii powierzchownym
uogólnianiem jednostronnie wyrwanych faktów, poza ich związkiem z całością ustroju kapitalistycznego –
pod względem zaś politycznym grzeszyli tym, że nieuchronnie, świadomie czy nieświadomie, nawoływali
chłopa lub też skłaniali chłopa do tego, by przyjął punkt widzenia posiadacza (tj. punkt widzenia burżuazji),
zamiast skłaniać go do tego, aby przyjął punktu widzeniu rewolucyjnego proletariusza.
Jeszcze gorzej powiodło się rewizjonistom z teorią kryzysów i teorią krachu. Jedynie przez bardzo
krótki czas i tylko ludzie najbardziej krótkowzroczni mogli myśleć o przebudowie podstaw nauki Marksa
pod wpływem kilku lat ożywienia i rozkwitu przemysłowego. Rzeczywistość bardzo szybko dowiodła
rewizjonistom, że czas kryzysów nie przeminął: po rozkwicie nastąpił kryzys. Zmieniły się formy,
kolejność, obraz poszczególnych kryzysów, ale kryzysy pozostały nieuniknioną częścią składową ustroju
kapitalistycznego. Kartele i trusty, skupiając produkcję, jednocześnie, na oczach wszystkich, wzmagały
anarchię produkcji, niepewność bytu proletariatu i ucisk kapitału, zaostrzając w ten sposób w
niespotykanym dotąd stopniu przeciwieństwa klasowe. Że kapitalizm zdąża do krachu – zarówno w sensie
poszczególnych kryzysów politycznych i ekonomicznych, jak i w sensie zupełnego załamania się całego
ustroju kapitalistycznego – tego ze szczególną oczywistością i w szczególnie szerokim zakresie dowiodły
właśnie nowoczesne olbrzymie trusty. Niedawny kryzys finansowy w Ameryce, straszliwe zaostrzenie się
bezrobocia w całej Europie, nie mówiąc już o zbliżającym się kryzysie przemysłowym, na który wskazuje
wiele objawów – wszystko to sprawiło, że niedawne “teorie” rewizjonistów zostały zapomniane przez
wszystkich, między innymi, zdaje się, przez wielu spośród nich samych. Nie należy tylko zapominać o
naukach, jakie ta chwiejność inteligencka przyniosła klasie robotniczej.
Jeśli chodzi o teorię wartości, należy jedynie stwierdzić, że rewizjoniści nic zgoła tutaj nie wnieśli
oprócz nader mglistych napomknień i westchnień w duchu Böhm-Bawerka i dlatego nie pozostawili
żadnych śladów w rozwoju myśli naukowej.
W dziedzinie polityki rewizjonizm istotnie usiłował zrewidować podstawę marksizmu, a mianowicie
teorię walki klas. Mówiono nam, że wolność polityczna, demokracja, powszechne prawo wyborcze –
wszystko to podcina podstawę walki klasowej i czyni niesłuszną starą tezę
Manifestu komunistycznego:
robotnicy nie mają ojczyzny. Skoro w warunkach demokracji panuje “wola większości”, nie można już
ponoć ani traktować państwa jako organu panowania klasowego, ani wyrzekać się sojuszów z postępową,
socjalreformatorską burżuazją przeciwko reakcjonistom.
Jest rzeczą niewątpliwą, że te argumenty rewizjonistów sprowadzały się do dość harmonijnego
systemu poglądów, mianowicie: do dawno znanych poglądów liberalno-burżuazyjnych. Liberałowie zawsze
- 5 -
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
www.skfm-uw.w.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jausten.xlx.pl