Lenin Ilicz Włodzimierz - Listy o taktyce, Lenin Ilicz Włodzimierz

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Włodzimierz I. Lenin
Listy o taktyce
Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
WARSZAWA 2008
Włodzimierz I. Lenin – Listy o taktyce (1917 rok)
Tekst   Włodzimierza   Iljicza   Lenina   „Listy   o 
taktyce” został napisany między 8 a 13 (21 a 26) 
kwietnia 1917 r. i opublikowany w kwietniu 1917 
r.   w   Piotrogrodzie   w   formie   broszury   przez 
bolszewickie wydawnictwo „Priboj”
Podstawa   niniejszego   wydania:   Włodzimierz 
Lenin, „Dzieła wszystkie”, tom 31, wyd. Książka i 
Wiedza, Warszawa 1987.
– 2 –
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
Włodzimierz I. Lenin – Listy o taktyce (1917 rok)
PRZEDMOWA
4 kwietnia 1917 r. przypadło mi wygłosić w Pitrze referat na wymieniony w tytule temat najpierw 
na zebraniu bolszewików. Byli to delegaci na Wszechrosyjską Naradę Rad Delegatów Robotniczych i 
Żołnierskich,   którzy   musieli   się  rozjechać  i   dlatego   nie   mogli   pozwolić  mi   na  żadną  zwłokę.   Po 
zakończeniu   zebrania   jego   przewodniczący,   tow.   G.   Zinowjew,   zaproponował   mi   w   imieniu   całego 
zebrania,   bym   niezwłocznie   powtórzył   swój   referat   na   zebraniu   bolszewickich   i   mienszewickich 
delegatów, którzy pragnęli przedyskutować sprawę zjednoczenia SDPRR
Jakkolwiek trudno było mi niezwłocznie powtarzać swój referat, uważałem, że nie mam prawa 
odmówić,   skoro  żądali   tego  
zarówno   moi   współwyznawcy
,   jak   i   mienszewicy,   którzy   z   powodu 
konieczności wyjazdu rzeczywiście nie mogli pozwolić mi na zwłokę.
W toku referatu odczytałem swoje tezy opublikowane w numerze 26 „Prawdy” z 7 kwietnia 1917 
rok
Zarówno tezy, jak i mój referat wywołały różnicę zdań wśród samych bolszewików i w samej 
redakcji „Prawdy”. Po wielu naradach doszliśmy jednogłośnie do wniosku, że najbardziej celowe będzie 
otwarte
  przedyskutowanie   tej   różnicy   zdań,   dostarczające   w   ten   sposób   materiał   zbierającej   się  20 
kwietnia   1917   roku   w   Pitrze   wszechrosyjskiej   konferencji   naszej   partii   (Socjaldemokratycznej   Partii 
Robotniczej Rosji, skupionej wokół Komitetu Centralnego).
Wypełniając   to   postanowienie   w   sprawie   dyskusji   drukuję  poniższe  
listy
,   przy   czym   nie 
pretenduję w nich do 
wszechstronnego
 zbadania sprawy, lecz pragnę jedynie nakreślić główne argumenty, 
szczególnie istotne dla 
praktycznych
 zadań ruchu klasy robotniczej.
*
1
  Na   połączonym   zebraniu   bolszewików   i   mienszewików   –   uczestników   Wszechrosyjskiej   Narady   Rad   Delegatów 
Robotniczych i Żołnierskich obecni byli również członkowie Komitetu Wykonawczego Rady Piotrogrodzkiej, przedstawiciele 
gazet („Prawda”, „Izwiestija”, „Jedinstwo”, „Raboczaja Gazieta”), KC i KP SDPRR, KO, posłowie socjaldemokratyczni do 
czterech Dum, przedstawiciele narodowościowych partii socjalistycznych, delegaci z terenu.
Z wezwaniem do zjednoczenia organizacji socjaldemokratycznych wystąpił na naradzie I. Goldenberg (Mieszkowski) przy 
poparciu I. Ceretelego, N. Czcheidzego i W. Wojtinskiego. Następnie referat wygłosił W. Lenin. Po jego referacie z ostrymi 
protestami wystąpili I. Cereteli, I. Goldenberg, F. Dan, J. Stiekłow, J. Łarin i in. W obronie platformy Lenina głos zabrała A. 
Kołłontaj. W. Lenin i bolszewicy opuścili zebranie przed jego zakończeniem, składając w imieniu KC SDPRR oświadczenie, 
że   bolszewicy   nie   wezmą  udziału   w  żadnych   próbach   zjednoczenia.   Referat   Lenina   spotkał   się  z   gorącą  sympatią  wielu 
przedstawicieli terenowych komitetów bolszewickich. Jeden z uczestników Wszechrosyjskiej Narady Bolszewików, górnik z 
Zagłębia Donieckiego, oświadczył na posiedzeniu 5 (18) kwietnia: „Lenin we wszystkim, co mówi, we wszystkim ma rację!” 
– Red.
2
 Tezy te wraz z krótkimi wyjaśnieniami z tego numeru „Prawdy” przedrukowuję w załączniku do niniejszego listu (patrz: „O 
zadaniach proletariatu w obecnej rewolucji”. 
– Red.
).
– 3 –
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
www.skfm.w.pl
  Włodzimierz I. Lenin – Listy o taktyce (1917 rok)
LIST I
Ocena chwili bieżącej
Marksizm   wymaga   od   nas  ścisłego,   obiektywnie   sprawdzalnego   oszacowania   układu   klas   i 
konkretnych właściwości każdego momentu historycznego. My, bolszewicy, staraliśmy się zawsze być 
wierni   temu   wymaganiu,   które   bezwarunkowo   obowiązuje   z   punktu   widzenia   wszelkiego   naukowego 
uzasadnienia polityki.
„Teoria to dla nich credo, a nie wytyczna działania”
– tak mówili zawsze Marks i Engels, którzy 
słusznie   szydzili   z   wykutych   i   tępo   powtarzanych   „formuł”,   mogących   w   najlepszym   razie   jedynie 
nakreślić 
ogólne
 zadania, nieuchronnie modyfikowane 
przez konkretne
 ekonomiczne i polityczne warunki 
każdej szczególnej 
fazy
 procesu historycznego.
Jakimi   to  ściśle   ustalonymi,   obiektywnymi  
faktami
  powinna   kierować  się  obecnie   partia 
rewolucyjnego proletariatu w celu określenia zadań i form swego działania?
Zarówno   w   swym   pierwszym   „Liście   z   daleka”   („Pierwszy   etap   pierwszej   rewolucji”), 
opublikowanym   w   „Prawdzie”   w   numerach   14   i   15   z   21   i   22   marca   1917   r.,   jak   i   w   swych   tezach 
określam   „swoistość  chwili   bieżącej   w   Rosji”   jako   fazy 
p r z e c h o d z e n i a
  od   pierwszego   etapu 
rewolucji do drugiego. I dlatego uważałem, że hasłem podstawowym, „zadaniem dnia” w 
o w e j
 chwili 
jest:   „robotnicy,   dokazaliście   cudów   proletariackiego,   ludowego   bohaterstwa   w   wojnie   domowej 
przeciwko caratowi, musicie dokazać cudów w proletariackim i ogólnoludowym zorganizowaniu się, w 
celu przygotowania swojego zwycięstwa w drugim etapie rewolucji” („Prawda” nr 15
Na czym więc polega pierwszy etap?
Na przejściu władzy państwowej w ręce burżuazji.
Przed rewolucją lutowo­marcową 1917 roku władza państwowa w Rosji znajdowała się w rękach 
jednej starej klasy, mianowicie: klasy pańszczyźniano­szlachecko­obszarniczej z Mikołajem Romanowem 
na czele.
Po tej rewolucji władza znajduje się w rękach 
innej
, nowej klasy, mianowicie: 
burżuazji
.
Przejście   władzy   państwowej   z   rąk   jednej   do   rąk   innej 
k l a s y
  jest   pierwszą,   główną, 
podstawową cechą wyróżniającą 
rewolucji
  zarówno w ściśle naukowym, jak i praktyczno­politycznym 
znaczeniu tego pojęcia.
O tyle rewolucja burżuazyjna lub burżuazyjno­demokratyczna w Rosji 
została zakończona
.
Tu słyszymy szemranie oponentów, którzy chętnie nazywają siebie „starymi bolszewikami”: czyż 
nie   mówiliśmy   zawsze,  że   rewolucję  burżuazyjno­demokratyczną  kończy   dopiero   „rewolucyjno­
demokratyczna   dyktatura   proletariatu   i   chłopstwa”?   czy   rewolucja   agrarna,   która   jest   także   rewolucją 
burżuazyjno­demokratyczną, zakończyła się? czy nie jest faktem, że przeciwnie, 
jeszcze
 się 
nie
 zaczęła?
3
 F. Engels: List do F. A. Sorgego, 29 listopada 1886 r. [w:] K. Marks, F. Engels: 
Dzieła
, t. 36, Warszawa 1976, ss. 672­675. 
–  
Red.
4
 Patrz: „Listy z daleka” [w:] Włodzimierz Lenin, 
Dzieła wszystkie
, t. 31, s. 22. 
– Red.
– 4 –
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
www.skfm.w.pl
   Włodzimierz I. Lenin – Listy o taktyce (1917 rok)
Odpowiadam: hasła i idee bolszewickie zostały,  
ogólnie biorąc
, całkowicie potwierdzone przez 
historię,  
konkretnie
  jednak   sprawy   ułożyły   się 
inaczej
,   niż  mógł   ktokolwiek   (kimkolwiek   by   był) 
oczekiwać, bardziej oryginalnie, bardziej swoiście, bardziej różnorodnie.
Ignorowanie   tego   faktu,   zapominanie   o   nim   oznaczałoby   upodabnianie   się  do   owych   „starych 
bolszewików”, którzy nieraz już odgrywali w dziejach naszej partii godną politowania rolę, powtarzając 
bezmyślnie 
wyuczoną
 formułę zamiast 
badać
 to, co swoiste, w nowej żywej rzeczywistości.
„Rewolucyjno­demokratyczna dyktatura proletariatu i chłopstwa”  
już
  się w rewolucji rosyjskiej 
urzeczywistnił
  „formuła”   ta   bowiem   przewiduje   jedynie   wzajemny  
układ   klas
,   nie   zaś 
konkretną 
instytucję  polityczną

k tór a   r e a l i z u j e
  ten   wzajemny   układ,   tę  współpracę.   Rada   Delegatów 
Robotniczych i Żołnierskich – oto macie urzeczywistnioną już przez życie „rewolucyjno­demokratyczną 
dyktaturę proletariatu i chłopstwa”.
Formuła   ta   jest   już  przestarzała.  Życie   przeniosło   ją  z   królestwa   formuł   do   królestwa 
rzeczywistości, oblekło w ciało, skonkretyzowało ją i 
tym samym
 zmodyfikowało.
Na porządku dziennym  stoi  już inne,  nowe zadanie:  rozłam  między  proletariackimi  (będącymi 
przeciwnikami obrony ojczyzny, internacjonalistycznymi, „komunistycznymi” – opowiadającymi się za 
przejściem   do   komuny)  żywiołami  
w   łonie
  tej   dyktatury   a  żywiołami  
drobnej  przedsiębiorczości
  czy 
drobnoburżuazyjnymi
  (Czcheidze,   Cereteli,   Stiekłow,   eserowcy   i   inni   obrońcy   rewolucyjnej   ojczyzny, 
przeciwnicy   kroczenia   drogą  wiodącą  do   komuny,   zwolennicy   „popierania”   burżuazji   i   rządu 
burżuazyjnego).
Kto 
teraz
 mówi tylko o „rewolucyjno­demokratycznej dyktaturze proletariatu i chłopstwa”, ten nie 
nadąża   za  życiem,   ten  
przeszedł
  wskutek   tego   faktycznie   na   stronę  drobnej   burżuazji   przeciwko 
proletariackiej   walce   klasowej,   tego   trzeba   odesłać  do   lamusa   „bolszewickich”   rarytasów 
przedrewolucyjnych (można go nazwać: lamus „starych bolszewików”).
Rewolucyjno­demokratyczna dyktatura proletariatu i chłopstwa już się urzeczywistniła, w sposób 
jednak   niezwykle   oryginalny,   z   wieloma   nadzwyczaj   ważnymi   modyfikacjami.   Będę  o   nich   mówił 
oddzielnie w jednym z dalszych listów. Teraz trzeba koniecznie przyswoić sobie tę bezsprzeczną prawdę, 
że marksista musi się liczyć z żywym życiem, ze ścisłymi  faktami  
rzeczywistości
, nie zaś w dalszym 
ciągu trzymać się z uporem teorii dnia wczorajszego, która jak każda teoria w najlepszym razie nakreśla 
tylko to, co podstawowe, ogólne, tylko 
zbliża się
 do ogarniania złożoności życia.
„Teoria, przyjacielu mój, jest szara, lecz zielone jest wieczne drzewo życia”
Kto   ujmuje   zagadnienie   „zakończenia”   rewolucji   burżuazyjnej  
po   staremu
,   ten   składa  żywy 
marksizm na ołtarzu martwej litery.
Po staremu rzecz miałaby się tak:  
po
  panowaniu burżuazji może i powinno nastąpić panowanie 
proletariatu i chłopstwa, ich dyktatura.
A w żywym życiu 
już
 stało się 
i n a c z e j
: powstał niezwykle oryginalny, nowy, nie spotykany 
splot jednego i drugiego
. Obok siebie, razem, jednocześnie istnieje  
zarówno
  panowanie burżuazji (rząd 
5
 W pewnej formie i do pewnego stopnia.
6
 W. Lenin przytacza tu słowa Mefistofelesa z tragedii J. W. Goethego „Faust” (Część pierwsza, Scena czwarta: Pracownia). 
–  
Red.
– 5 –
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
www.skfm.w.pl
    [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jausten.xlx.pl