[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Biblioteka
POWIEŚCI HISTORYCZNYCH.
POWIEŚĆ
Historyczna
Zbiór najlepszych powieści
przedstawiających obrazy naszej narodowej przeszłości.
TOM
PIERWSZY.
BRUXELLA
u ZYGMUNTA GERSTMANNA.
1862.
BRUXELLA
u ZYGMUNTA GERSTMANNA.
1862.
Lechia
w IX. wieku.
ROZDZIAŁ I.
Było to na początku kwietnia.
W mieście obszernem i znajomem dobrze
wszystkim badaczom dziejów, przechadzał
,się po nad ogromnem jeziorem młody,
rosły mężczyzna. Skromny go ubiór odzie
wał : bo tylko z samodziału, gatunku płótna
ręką rodzinną uprzedzonego, zrobiony był
serdak który okrywał wyższą część ciała.
Spodnie tej samej przędzy spadały ścieśnio
ne przy kostce, a noga opatrzoną była obu-
Lechia w IX. wieku. Tom I.
1
2 —
— 3 —
wiem prostem, ale wygodnem. Z kory li
powej wyplatane gęsto paski trzymały się
przy lekkiej z drzewa podeszwie ; znać je
dnak było staranność wyrobienia, kształt
bowiem nogi rysował się dokładnie i mile
dla oka. Młodzieniec oddalając się od brze
gu i wchodząc w zakręt miasta który for
mował długą i wazką uliczkę, spozierał
z ukosa na wyniosłą wieżę zamku i na swój
ubiór niewytworny. Oznaczenie ubiorem
pewnej godności i urzędu sięga najpier-
wszych czasów kształcenia się społeczności
ludzkiej, tem bardziej musiało istnieć w o-
wym wieku gdzie juź znikł patryarchalny
obyczaj Słowian rządzenia się przez ojców
familji. Zewnętrzna potrzeba uzbrajając ten
sczep łagodny i cichy pośród innych burzli
wych ludów swojemi napadami krwawią
cych Europę, podzieliła go na rody podle
głe wodzom obieralnym. Ci wodzowie
z uszczerbkiem ojców familji zatrzymu
jąc władzę, prowadzili często osady jedne
na drugie ; aź nareszcie uzbrajając się prze-
ciw naciskowi coraz silniej prącemu na Sło
wiańskie gromady, obrali z pomiędzy siebie
wodza nad wodzami. Tym sposobem po
wstał król, którego władza musiała się pod
nieść nad tę jaką mieli, prosty naczelnik
rodziny albo wódz gromady. Król taki i
jego urzędnicy miewali więc pewne cechy
w ubiorze, które ich od innych odznaczały
mieszkańców. Dwa było rzędy kmieci, z któ
rych pierwszy tylko znakomite w kraju miej
sce zajmował; że zaś nasz młodzieniec do
drugiego należał nic dziwnego, że poró-
wnywając skromne położenie swoje z oso
bami zamieszkującemi zamek, żałośnie po-
glądał na odzież swoją i na zamku mury
wspaniałe.
Nie daleko wyspy łódź się zwijała po
jeziorze ; na niej widać było długi uplot pię
knego warkocza niewieścich włosów i jasny
włos przewoźnika; a słychać było przegry
wanie guśli i melodyą śpiewu. Kmieć nasz
stanął osłupiały; wzrok swój stracił na wszy
stko , tylko gonił migający to bliżej, to da-
1*
_
4 —
—
5
-r-
lej punkt czarny na jeziorze albo pasy bły
szczące wody które łódź po swej drodze zo
stawiała — i słuch swój zanurzył w dźwięku
muzycznym stron uderzanych pałeczkami,
w tonie rzewnym lekkiego, powiewnego gło
su, co wyzierał niekiedy echem z czaro
dziejskiej melodyi i niknąc stopniowo gubił
się jakby wycieńczony w niedoścignionej
zmysłem nocie. Po niejakim czasie łódź
wzięła kierunek ku miastu, a młodzieniec
nasz rozpoznawszy z daleka, choć mgławo
i niewyraźnie znajome sobie rysy kobiece,
schylił głowę na piersi i tęskno się za
myślił.
Myśli jego na ten raz schodzą się zape
wne z myślą czytelnika. I on niewiedział,
równie jak niewie jescze czytelnik, kto była
owa fantastyczna niewiasta co w lekkiej
łodzi na około wyspy krążyła. Trzeci juź
raz ukazała się ona naszemu młodzieńcowi.
Śpiew jej i harmonia muzyki zostały wjego
słuchu, ale jeżeli jej rysy rozpoznawał to
tylko w sposób niedokładny i przybliżony,
bo ją zawsze w podobnej jak dziś widywał
odległości. Nagle odwrócił oczy swoje jak
gdyby go w
r
aźniejsze wołało polecenie. «Mu
szę obaczyć, jak mi ojciec przykazał, czy
Radost z drogi powrócił, a potem pójdę
z poselstwem ojcowskiem do owego zamku.
Tam może » Po tych słowach odszedł
pomruknąwszy coś z cicha, a powtarzając
notę czarownej pieśni, udał się wazką uli
czką, jej kręconym kierunkiem przeszedł
pareset kroków, i za jej biegiem zwracając
się znowu ku dalszemu brzegowi obszerne
go jeziora, stanął przed chatą co niedaleko
wody leżała.
Młoda dziewczyna otwierając ciasne
drzwiczki przywitała go radośnie, ale nasz
młodzieniee nie zatrzymywał się długo, tyl
ko wprost do środka izby wkroczywszy
okiem szukał gospodarza.
— Ojciec wasz, Dobromiro, czy jescze
nie z powrotem?
— Jako, czyli mnie nie widzicie przed
sobą ?— zawołał pięćdziesiątletni mężczyzna
HEM
— 7 —
— 6 —
.— I dla czegóż miałem niewrócić, tem
bardziej że husza ludzi przybywa do wiku ?
Ot przywiozłem pod moim żaglem dwóch
cudzoziemców. Jednegom wziął w Gnieźnie;
przybył albowiem karawaną przez Pomorze
i rodem jest z Morawskich krajów. Drugi
czekał swojego towarzysza przy Goplicy,
gdzie wsiadłszy na statek dopłynął z nim aż
do mojej gospody.
Po tych dopiero słowach postrzegł nasz
kmieć siedzących na ławie dwóch podró
żnych. Jeden z nich więcej jak średniego
wzrostu z głową pośrodku wystrzyźoną
zdawał się być przedmiotem starań i za
jęcia się swego współ wędrowca, którego
całą twarz osłaniał czarny kaptur od pła
szcza zosfawując tyłko dwa otwory na oczy.
— Jak myślisz chłopcze? — z cicha sze
pnął mu Rudost—ci dziwni ludzie robią so
bie ślub trzymać lica zasunione przez rok,
dwa, dziesięć roków czasem i ślubu tego
dochowują, nigdy go niełamiąc chociażby
przyszło życiem nałożyć.
powstając z za stołu na którym wedle sta
rego zwyczaju chleb i sól leżały.—Chodź tu,
chłopcze, usiądź z nami i powiedz jak się
mają ojciec i matka twoja?
— Dadzi Bóg, Radoście ! —tern starem
powitaniem slowiańskiem odpowiedział mło
dzian.—Zdrowi są opatrznością Jessa. Wła
śnie ojciec przysyła mię tu abym się dowie
dział , czyście z powrotem i jak stoją wasze
zdrowie i sprawy.
— Jedno i drugie dobrze. Droga szła
spokojnie ; Świst bowiem był potulny przez
cały czas pływaczki mojej. Muskał on tylko
po Wiśle a lekko pogłaskał po naszem le-
chickiem morzu.
— Ojciec na was czeka u siebie i chiał-
by pomówić z wami o różnych dziełach.
— O różnych dziełach ?— zastanowił się
gospodarz.—Powiedźcie ojcu że jutro przyj
dę do niego a wtedy będzie mówienie o
wszystkich rzeczach.
— On niespokojny był o wasz powrót
na dzisiaj.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]